Nieskomplikowana, na pozór nie zawierająca wzorców wskazówka, co i jak o tym wszystkim myśleć. Czyli ładnie, zgrabnie, czysto, ogniskująco i co najważniejsze - metaforycznie. To scenariusz, na który dam się niechętnie (zazdrość) ale grzecznie nabrać. I cała po mojej.