Zastanawiałam się co napisać o tej fotografii. Tak, chmury robią wrażenie, a miękka woda niweluje ostrość, również w barwie, skał, a plaża i miasteczko gdzieś tam są daleko, ale mnie to nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.
Jeszcze parę słów o zdjęciu. Pozbyłem się koloru z dwóch powodów: balans bieli był praktycznie "nienaprawialnie" zepsuty a druga sprawa to właśnie chmury/niebo. No i parę suwaczków poszło w ruch. Dzięki temu przejścia tonalne z łagodnych zrobiły się ostrzejsze i wyraźne. To widać właśnie na przykładzie wyodrębnionych/wyraźnych chmur. Gdyby rozpiętość tonalna była bardzo szeroka to niebo nie byłoby takie jak na fotografii. Dorota słusznie czy też inaczej - podobnie jak ja - wybrała niebo i wodę :). Dziękuję.
Ja muszę powiedzieć, że mam zdanie zupełnie inne niż Fru_fru w kwestii tej fotografii :) Mnie się czarnobiel i gradacja szarości bardzo tutaj podoba. Moim zdaniem czarobiała wersja porządkuje ten kadr, albo - eksponuje inne elementy zdjęcia. Bo pierwsze, co rzuca sie w oczy, to przepiękne niebo i bardzo ładne wody na pierwszym planie. Zupełnie nie wraca się uwagi na zamek, który niejako wtopił się w tło. Gdyby zdjęcie było kolorowe, niewykluczone, że zamek bardziej przyciągałby wzrok.
Nie dyskutuję Ann z Twoim wrażeniem nieczytelności a nawet - jak napisałem - to dobry znak :)). Zdziwiło mnie tylko uzasadnienie. Dziękuję za głos w sprawie.
Ann->gradacja odcieni w tym przypadku czerni i bieli to raczej stopniowe przechodzenie od jasnego w ciemne. Jej ogrom - jak się wyraziłaś - działa na większą naturalność fotografii co moim zdaniem przekłada się na jej czytelność. Moja fotografia podlegała edycji a konkretnie poziomy(suwak czerni i dowalony kontrast co służyło obniżeniu razpiętości.. Cieszę się, Twojej krytyki bo to dobry znak ;). Myślę, jednak, że brak czytelności jeśli by o tym mówić wynika raczej z nadmiaru szczegółów w niskiej gradacji. Ale może się mylę:)