Od autora : Czysta świadomość bez oczekiwań marzeń ambicji i identyfikacji z samym sobą .Osiągają go mędrcy duchowi za pomocą praktyk medytacyjnych .Amanita ułatwia ten stan osiagnąć tylko trzeba się jej najeść .
Jadłem jadłem ale nie te akurat .Surowe smakują jak pieczarki .Mają moc uziemiania .Czyszczą umysł wyostrzają zmysły . Czułem się po nich jakbym po raz pierwszy po długim czasie zobaczył las drzewa i moje osiedle . Wszystko inne takie prawdziwsze jakby oczami dzieciaka obserwowane . A potem to się w życiu tak układa że wydaje się że jest bardzo żle a okazuje się że te zmiany są bardzo dobre i to jest właśnie moc świętego grzyba .Oczywiście te odczucia to zapewne tylko sugestia ale znajduje ona uzasadnienie właśnie zmianą postrzegania Mniej zbędnych myśli więcej świadomości no i to co najważniejsze pozbycie się EGO choćby na chwilę a wtedy poczuć można oddech wszechświata na własnych plecach . O wątrobę nie trzeba się martwić grzyby sa zupełnie bezpieczne a w moim przypadku to w sumie nie ma znaczenia po tylu hektolitrach alkoholu to jest tak jak w fizyce kwantowej ona jest bo jeszcze żyję ale powinno jej nie być hehee Pozdrawiam
Metaforą będzie tu, żeby osłonić. Chronić. Zabezpieczyć. Asekurować. Nawet jeśli trujące i pozornie groźnie. Może być jeszcze, że to przyczynek do tezy, że coś jest na rzeczy. Albo postulat, że świat jest cuś jakby nieco inny niż do tej pory uważaliśmy. Elegance.