Agnieszko ty to masz farta na te foki przed pandemią latałam co dziennie na plaże o wschodzie słońca aby je spotkać a ty masz jak na zawołanie powiem ci miałam dwa fajne sny w jednym śnie śniło mi się że że jestem na plaży i fotografuję kulami wschód słońca po nie miłej spotkaniu z człowieka który mnie obraził po nakarmieniu mew położyłam się na plaży ponownie obiektywem zbliżyłam sobie kule i spotkała mię miła niespodzianka na niebie zobaczyłam spadający meteoryt który uderzył w tafle morza robiąc fontannę którą też ujęłam w kulach wraz z ptakami które się zbiły po zrobieniu zdjęcia się szybko zebrałam bo podmuch wiatru z tej fontanny ukradł mi kapelusz ale nie ten co mam Natural Geographic tylko ten zwykły biało czarnym paskiem gdy byłam na plaży zostawiłam na plaży kule bo fala tej fontanny zbliżała się do plaży z obawy na niebezpieczeństwo uciekłam gdy byłam kolejny weekend to bez kul robiłam zdjęcia wschodu słońca miałam szczęście sfotografować wyskakujące delfiny o wschodzie słońca idąc w kierunku Orłowa zobaczyłam tez foki wylegujące się porannym słońcu nie podchodziłam za blisko tylko obiektywem je przybliżyłam bo daleka wołał abym nie podchodziła za blisko grupa grimpis robiła badania bo gromadka delfinów przypłynęła do naszego Bałtyku i zaprosiła mnie na swój ponton badawczy i razem z nurkami zanurkowałam aby być ich towarzystwie tych delfinów a na koniec podrzucili mnie do Sopotu abym poszła do ośrodka na zajęcia pamiętaj że sen to jawa nie zawsze się spełnia