Ja zażartowałam, no i patrz! trafiłam. Żebym wiedziała wcześniej, może bym do niej się wczołgała. A przestawiasz ją co rusz. W majówkę się nie wybieram, bo nie lubię tłumów. Bataliony przeniosły się z Siemienia. Były ich tam dziesiątki tysięcy i nagle zniknęły.
Krystyno tak moja i jeszcze tam postoi :) w weekend majowy kolega tam będzie a ja...mam spotkanie w Świętokrzyskim :) może na moją górę wlezę...znaczy łysicę heheheheh