W tym miejscu można jednak powiedzieć: to nie jest takie łatwe mister Shawrus. Często znaleziony i wypracowany sens życia (a nawet ugruntowane do trzewi o nim przeświadczenie) jest często weryfikowane przez drobiazg. I okazuje się, że był on (ten sens) czystą iluzją.
Sens życia nikomu nie zostaje ofiarowany. Każdy musi go zdobywać i tworzyć. Sens życia trzeba odkryć samemu, dla każdego z nas jest on inny. Problemy i zawiłości losu spotykają każdego człowieka, jednak każdy z nas ma swój własny sposób na ukojenie jego skutków.
A jeśli to samotnik Wiesiu? Jeśli stroniący od ludzi? Jeśli dobrze mu jest ze sobą samym? Jeśli jego najlepsze towarzystwo to on sam ze sobą? To wtedy ta droga będzie bardziej szczęśliwie (niż beznadziejnie) samotna.