Ja też lubię "pod światło" :) Niby wbrew zasadom,ale za to efekty SĄ :) To też trzeba umieć, a Twoje bywają zaskakujące niebywale swoim pięknem łamania zasad :)
Elu, zauważyłam, że czasami, kiedy robię zdęcie pod słońce też pojawia się poświata, ale nie wygląda tak pięknie, jak u Ciebie :( A to zgaszenie kolorów to był bardzo dobry pomysł, bo w efekcie dało to piękną kombinację kolorystyczną :)
Dziękuję :)) Dorotko z tym światłem to wgląda mniej więcej tak: jak zauważyłaś gdzieś kiedyś często robię zdjęcia pod słońce. Bo tak lubię, bo tak mi się podoba. Jeszcze dodatkowo większość robiona przy wschodzącym słońcu, rzadziej zachodzącym daje ciepłe światło. Rzadko, ale też się zdarza dodaję blasku. Tu akurat nie, ale za to są zgaszone kolory, bo naturalne były dla mnie za mocne.
Przepiękny kadr! Elu, mam pytanie. Czy ta czerwona poświata, która czasami pojawia się w Twoich zdjęciach, a która moim zdaniem - przepięknie kadry wzbogaca - to postprodukcja, czy też efekt fotografowania pod światło?