Piękne Aniu i tylko mogę pozazdrościć widoku Wenecji rankiem i to jeszcze płynąc. Mnie się bardzo podoba. Tak dawno nie byłam gdzieś, że patrząc zatęskniłam za podróżami. Chciałabym...może. Swoją drogą rozumiem jak to jest. Nie ma czasu na czekanie, albo robi się jak jest albo wcale. Ty wybrałaś to pierwsze i słusznie.