Pani (pan) zza biurka ma im wiele do powiedzenia i nie jest to przyjemne. Trafić na taką scenę? Super!:) Oczywiście, o ile dobrze dedukujemy (wszyscy chyba robimy to podobnie).
Tak. Widzę żyrandol (długopisu jeszcze nie) i skruszą minę przywoływanego do porządku. Pojawia się jeszcze metafora podwiązki - (rzeczy raczej ukrywanej ale tu widocznej) - zatem mamy sztuczne, niejawne podtrzymywanie (różnych zjawisk). Celne! Jak już wcześniej gdzieś pisałem - w punkt i prosto w oko! Elegance