Przypadek zrządził, że tak się stało. Pasja, zbieractwo stały się początkiem wielkiej kolekcji. Gdyby Witkacy to wiedział, pewnie by się mocno zdziwił ;) Nie widziałam. Może kiedyś będzie to możliwe...
Aniu w Słupsku jest potężny zbiór prac Witkacego, największy na świecie. Skąd i dlaczego możesz znaleźć w Internecie. Dziwne, bo nie miał z tym miastem nic wspólnego. Warto zobaczyć.
Fajne sytuacyjne. Co prawda nie widać pana en face, ale gdyby zobaczył Firmę portretową ( Witkacy w Słupsku) - i słowa Witkacego - Nie jest to przyjemność duża cały dzień rysować stróża i za taki marny zysk zgłębiać taki durny pysk - może by zwątpił. Albo i nie :)