Cieszę się, że mi wierzysz Aniu:))) A Koluszki to kiedyś takie przesiadkowo było, więc może Marek i bywał tam na dworcu:) Pamiętam ten przybytek gastronomi i perony zatłoczone. Dość dawno to było, ale zapomnieć się nie da nijak.
"Dziadek wiedział, nie powiedział" a Tereska walnęła prosto z mostu...i trafiła. Amalko, Elu - Wam też przypisuję rozwiązanie zagadki, bo uwierzyłam, że wiecie. Marku, już parę razy w komentarzach trafiałeś do Koluszek, co Cię tam tak pociąga? Słabość jakąś masz do tego miejsca, czy co?;)
Patt stawia na Koluszki, przekora z Niego;) Amalko, Elu, jak podacie przedostatnią literę tego miejsca to zagadka będzie prawie rozwiązana a potem tylko kropka nad i:)
Przecież to każdy wie proszpani. To Koluszki. Zaraz za dworcem, Obok kebaba, przy którym stoi hydrant. A przy nim Dratewka, co kombinuje jak w Krakówku smoka ubić.
Fajnie, że wyhamowałaś. Wiem, że to jest łatwe do odgadnięcia dla tych, którzy tam byli. A inni? Może troszkę pomyszkują po Internecie. Chwilę się pobawimy a potem oddam Ci głos:)