Różowe malowanie jest, czym nie wiem, ale jest. Adamie czy pamiętasz/widziałeś rozważania na temat "seledinowego" w Sprawie Gorgonowej - polecam - M. Kondrat - the best :)
Całkiem możliwe, że się nie przyłożyłem i powinienem wnikliwie rzecz rozważyć. Ale witraży tutaj jak na lekarstwo i możliwe jest, że one (takie malutkie) pomalowały taaaaaką przestrzeń? W dodatku tak nieregularnie?
Marku! Cała świątynia jest w kolorze kremowym, a w chwili robienia zdjęcia światło przechodzące przez witraże "pomalowało" górną część łuków na różowo, dalej w głębi seledynowo i na samym końcu kolor najbliższy całej świątyni. Podejrzewam, tylko podejrzewam, że nie przyłożyłeś się za bardzo do spojrzenia na całość. wiem, ten różowy najbardziej rzuca się w oczy.
Podejrzewam Adamie, że balans bieli cuś tu nie teges. Tak tylko spekuluję - bo świątynia i na różowo??? Może oczywiście być - nic mi do tego, kto i jak maluje swoje wnętrze - ale to tak....delikatnie mówiąc... frywolnie dosyć. Co myślisz?