Beniu, ja też nie lubię, a takie żelazko chyba jeszcze bardzie by mnie zniechęciło. Zdjęcie z bardzo ładnym światłe i cieniami. Dobrzy wybór czerni i bieli.
Takie ciężkie żeliwne żelazka na duszę widział w użyciu całkiem niedawno w Indiach - taka uliczna usługa za drobną opłatę! No ale właśnie w Indiach chyba najbardziej jeszcze widać to co u nas już przeminęło - tam człowiek jakby zanurza się w przeszłość, szczególnie życia codziennego, ale i nie tylko. Sorki takie skojarzenie indyjskie mnie napadło :)
Strug struga historię ;) Stareńkie te narzędzia (czy żelazko jest narzędziem?) a mimo tego, że powędrowały do lamusa, nie wyrzucamy ich , bo ciągle mamy do nich sentyment :) Efektowanie prezentują się w czerni i bieli.