Kwiczoł tylko raz? Wiesiu, podeślę Ci kilka z nad Wisły w Warszawie ale w zamian proszę o jakiegoś szczygiełka. Jeden mi wystarczy. :):) Piękne ma skrzydełka koleś ale to oczko, cudo!
Żadna ... nie ma sprawiedliwości na świecie :). Ty masz za to swoją ulubioną Łódź, która Ci "służy" wspaniale po kadrach sądząc:) i oko z artystyczną źrenicą :).
Przylatują do mnie kosy, rudziki, grubodzioby, sójki, sierpówki, bogatki, sosnówki, modraszki, sikory ubogie, mazurki, wróble, dzwońce, szczygły, gile, krogulec, zięby, kwiczoł był raz, jer był dwa razy i przychodzi bażant pod sam dom oraz cudzy rudy, gruby kot-wyganiam go:).