Lubię bardzo. To takie zanurzenie się w przeszłość. Dotykając takiej maszyny zastanawiałbym się czy powstała dzięki niej jakaś książka... Podoba mi się.
To rzeczywiście starocie:)) To Marek nie do Ciebie:)) Ja w szkole średniej miałam nawet przedmiot pisanie na maszynie, już nowocześniejszej:)) Każdy miał osłonkę i tylko można było pisać bez patrzenia na klawiaturę, z pamięci:)) A sprawdziany były najgorsze: pisanie na czas ciągów wyrazów. To jakaś moja trauma z I klasy:))
Maszyna do pisania. Byłem kiedyś urzędnikiem (teraz wstydzę się tego) i w każdym pokoju za przeproszeniem napieprzało się w tę mańkę. Stukot niósł się po gminie, rezonował ze stukotem na torach kolejowych - człek postronny wiedział: trwa praca. Elegance