... no ale w tedy musi być ciemno na takie nastawy. Jeśli w polu widzimisia matrycy będzie lampa uliczna, albą dużo świateł w postaci oświetlonych okien, albo niech auto przejedzie - wtedy tyłek blady. Więc - jeśli mogę swoje trzy grosze - tylko plener na błyskawice. Plener w postaci - daleko od cywilizacji.
Przyznam się Elu, że mnie też się tylko udało, postaram się wdrożyć zalecenia Stasia Spyko, może będzie lepiej...tylko, że u nas w Gdańsku burzę z piorunami zapisujemy teraz kredą w kominie :)
Adamie ja i tak podziwiam. Mnie się nigdy nie udało złapać pioruna, może inaczej sfotografować. Zawsze albo za późno albo za wcześnie naciskam migawkę. Kiedyś się i to pewnie uda.
Na takim czasie to gratulować, że udało Ci się uchwycić pioruna :))) Adam do piorunów trzeba użyć statywu i długiego czasu naświetlania czyli niskie iso i przymknięta przesłona ok f8 tak by czas był ok 30s. Przy intensywnej burzy to kilka możesz nawet złapać w jeden kadr :) Mam nadzieję, że pomogłem :)