Oglądam te wspaniałe fasady architektury z całego świata (toż to istny elegancki salon) a ja z czym przychodzę - z siermiężną stodołą :) Tłumaczę sobie: fasada jest? to jesteś w temacie i zaryzykowałam. Znalazłam jeszcze coś bardziej pasującego do reszty, ale przyznać muszę, że wszechstronna w tematach foto nie jestem. Dziękuję za zrozumienie i pocieszenie :))
Prowokujące ... a może nawet prowokacyjne ... .. i nie pisz więcej o salonie, bo jak uwierzę, to będę musiała wypisać się z tego towarzystwa... dla Was to nie będzie strata, ale za to dla mnie ....:)))
Jakiego salonu mademoiselle Sfumato?! Fotografia to przestrzeń niewiarygodnie pojemna. Pełna niezliczonej ilości odcieni, barw, sugestii, światów zewnętrznych i równoległych, utajonych, nieodkrytych. Żaden to salon pszepani. Salon zresztą brzmi niewiarygodnie, puchnie snobizmem, schizofrenią i hipokryzją. A to przyznasz - niezdrowe jest.