Nie sposób nie odpowiedzieć uśmiechem pełną gębą :))) Niezależnie od tego, co ma za uszami, a raczej na głowie czy nosie, czy może najbardziej - na sumieniu! ;) I ten błysk!
Och, z tym też spokojnie mogłabym pójść na piwo, wiedząc, że właściwie nic mi nie zagrozi od tych, których mogłabym spotkać po drodze ... no oczywiście pod warunkiem, że te guziki na głowie trzymają sią mocno :)))
Kolejny czekający już w kolejce na niedzielę - jest mocno agresywny w wymowie. Straszny - mówią niektórzy. Masakryczny - dodają inni. Wrażliwi - w najbliższą niedzielę proszeni są o oczy szeroko zamknięte. Za to kolejna (czyli po masakrycznej) niedziela - to obcy przyjemny (tak sądzę) w odbiorze, z którym chyba nawet można pójść na piwo. Dziękuję za komentarze i sygnał, że z publikacją niektórych muszę się wstrzymać.
Politycznie poprawny, wyostrzony poprawnie, u(c)hoć(dz)ca ani chybi... ale co tam, szew na mózgu przeprowadzony, czyli po i (s) prawny. Może być(ż)yć. dobre i refleksyjnie zasmucające. No cóż, taki mamy KLIMAT. No nie?