...proponuję opracować jeszcze system szybkiego transferu poza świadomość nadziei przy pomocy pindolino i będziesz miał komplet :))) ...a zdjęcie owo jest tak pięknie mroczne i tajemnicze,że zazdroszczę takiej nienawiści do poranków :)))
Zasmucasz mnie Fru. Pielęgnuję w sobie wszelkie żale, pretensje, fochy, dąsy, przykrości, melancholie, depresje, smutki, doły. Podlewam je codziennie przygnębieniem, nawożę smutkiem i zżyłem się z nimi jak z braćmi i siostrami. Nie wstanę rano, zanim nie zaaplikuję sobie potężnej dawki załamania. Nie zasnę, jeśli nie wrzucę w gardło tabletki przykrości. Mam już obliczony i przeanalizowany szybki transfer z dziesiątego piętra na asfalt, z mostu do rzeki, z krawędzi urwiska w przepaść. A teraz mówisz – że mam porzucić to grono przyjaciół w niedoli?! Oj, bo tak zrobię.
Cały jesteś w smętkach, cokolwiek sfotografujesz. Choć wszystko jest naprawdę piękne, to brak mi u Ciebie jakiejś odskoczni od rytuału. A gdybyś tak...potrafisz?
Och ty w życiu! rzeczywiście jest ramka psia ją mać! Pozostałość po kadrowaniu. Dobra. Gdy to foto zniknie w annałach (liczę, że za dwa-trzy dni) - poprawię jeszcze. Zwłaszcza, że widzę jeszcze jeden kardynalny błąd. Dzięki za wskazanie Aga! Człek się uczy całe życie.
Mazowieckie. Rzecz jasna - to żadna gmina (bo tylko jakaś zabita dechami wieś) ale "gmina" brzmi... szerzej. Gdybym napisał, że we wsi Łazy - to już byłby gruby błąd - ponieważ to jest jakieś szczere pole pomiędzy wsiami.