Dziękuję za zrozumienie, wyjaśnienie i słowa pocieszenia. Po Waszych komentarzach wracam jeszcze raz do tego zdjęcia. I dalej będę milczeć... Te wielokrotne powroty do niego niech będą moim komentarzem.
A ja rozumiem Marię _ Krystynę (nie ośmielę się napisać Maryś (!). Uważam, że pod niebanalną fotografią nie powinnam zamieszczać banalnego komentarza, albo banalnej pochwały. Zawsze oczywiście można napisać super, pięknie, podoba mi się i chociaż takie uczucie towarzyszy mi kiedy na nią patrzę, to jednak .... Ale skoro ma to być dla Ciebie przyjemność, to pozwolę sobie wyrazić "uprzejme zainteresowanie", jest niebanalnie, jest poetycko i oczywiście jak zwykle jest doskonale :))
Zdjęcie emanuje chwilą szczęśliwości, rozczula ta dziecięca, spontaniczna radość...bez obłudy, bez zakłamania. A samą jazdę wspomaga wytworzony w wyobraźni pęd i wirujący w tym pędzie świat. To zdjęcie do mnie gada:)
Maryś, przecież wyjście z tej morderczej opresji jest łatwe, proste i przyjemne. Wystarczy najprostsza droga ratunku: wyrazić uprzejme zainteresowanie. Jeśli dodatkowo wyrazisz ta głosem jak polany oliwą jedwab - będę w niebie :)
No i zostawiłam to zdjęcie bez komentarza, choć napisałam ich już kilka, ale żaden nie do końca mi pasował. No, mam problem. Marku, pomóż. Nie chcę tu szukać drugiego dna czy fantazjować.