Przeczytałam wszystkie opinie. Ja zgodzę się ze Stachem. Dół podoba mi się bardzo. Płonące trawy na śniegu. Natomiast niebo jest zielonkawe lub jak kto woli koloru niedojrzałej oliwki. Widzę to zachodzące słońce i podobny odcień widziałabym powyżej. Obciąć też by było można wtedy to co tu jest najpiękniejsze będzie lepiej wyeksponowane. Marku może krajobraz bele jaki, ale wydobyłeś niego piękno i ja też mogę iść tą drogą.
Tak. Stanisława doścignąć w krajobrazie - to...nie wiem, czy to możliwe. Zatem w tej materii jest już pozamiatane, ale... właśnie może da się jeszcze wygrzebać tu jeszcze jakąś niszę. Coś, czym Stachu w krajobrazie wzgardził, zlekceważył, zbagatelizował, pominął. Inspirujemy się przecież nawzajem i nieraz drobne słowo, gdzieś wtrącone, potrafi zmienić własny, indywidualny, prywatny wszechświat.
Staszek jest niekwestionowanym mistrzem krajobrazu, to wszyscy wiedzą ... ale .... ja lubię, gdy obraz mnie zaskakuje, proporcjami, kolorem, gdy widzę w nim inne "smaki" .... i dlatego powiem banalnie, nadal bardzo mi się podoba :)
Tak. Rzeczywiście można uciąć trochę nieba (nie wiem, czy niebo mi wybaczy, za to zapunktuję w piekle). Zwłaszcza, że dziwne, ale prosiłem opatrzność, by było inaczej niż niebieskie, białe lub granatowe. Prośba, z oporami została wysłuchana. Kolory zastane ale i mocno suwakowane, aczkolwiek to zachodzące słońce zrobiło tu główną robotę. Ćwiczenie, a raczej zadanie było następujące: pójść byle gdzie (może nawet byle jak), w byle miejsce i wycisnąć z tego co się da. Kilka kroków od mojego namiotu. W sumie szczere pole i żadnych atrakcji. Trasa następująca: najwyżej kilometr piechotą, Żadnego szukania krajobrazowych scen teatralnych. Ale, żeby wycisnąć - warstwy w programie, inaczej bez szans. Inaczej szaro, brzydko, nieelegancko, nudno, męcząco, tak sobie, źle i w ogóle do bani. Puszka to canon 600D F/5,6 500s, ISO100, 35 mm( z dorabianą z butelki po piwie polówką), w okolicach godziny 15-tej. Dzięki za pomoc :)
Jak ćwiczysz to podpowiem co nieco od siebie: A gdzie EXIF? Dziwny kolor nieba Ci wyszedł...chciałem zobaczyć exif jaką puszką to zrobiłeś...ale trudno. Patrz podzieliłeś kadr na 1/2 a właściwie góra nieba nie jest ciekawa. Bardziej dół kadru, te rudawe trawy i ładne światło zrobiły tu fajną robotę i tego bym chciał więcej...nawet z Twoimi stopami :)))) Droga zakrętasem ładnie prowadzi widza do tajemniczego zabudowania i to zaciekawia widza. Ciachnij tylko górę kadru i zrób w formacie 16:9.. z rozdz. 1300 pikseli a obraz poszerzy się na cały monitor i spojrzysz na to inaczej :)
Właśnie, ciepłe, widać, że świeżynka z piekarnika, a nie z lodówki ;). I dym z komina jak zachęca, by wstąpić. Możesz iść tą drogą, ale znawcy Staszka lepiej spytać czy warto :). Ja bym poszła.
W pięknej okolicy żyjesz, zazdroszczę brnąc przez pełne pośniegowego błota warszawskie ulice ... Prześliczny krajobraz .... ... i nie mów, że to ćwiczenia, bo jeżeli takie są Twoje ćwiczenia, to zaczynam czuć się tu jak intruz :)