Ja bym dodała w tytule „Roz” ;). Skojarzenie mam też z wodzeniem na pokuszenie ;), a kadr jak to u Ciebie, zawsze doskonały, oprócz wychylającego się głowy, która za bardzo przypomina mi niemowlę w czapeczce:).
W roku 1970 nakręcono włosko-francuską komedię "Pokusa". Reżyserem i scenarzystą był Marco Vicario. Jak na owe czasy było tam sporo odważnych scen. Nie było co prawda mnicha, tylko ksiądz (rasowy Włoch). Teraz pewnie film wydałby się nudny i nieśmieszny, ale czasy się zmieniły, a grzeszki są zawsze podobne. Tak mi się skojarzyło...
Jeśli będziesz mi przynosić kanapki mademoiselle (pornusy - to raczej kiepskie zdjęcia) - to z mety idę na ochotnika do pudła :) A tak zasadniczo - to gdzie tu obraza. Tak właśnie ubierał się zwykły lud w pięszesiemnastym wieku na Seszelach. Dziękuję za komentarze :)
To się dla Ciebie źle skończy, oskarżą Cię za obrazę uczuć religijnych ;) Jak zostaniesz osadzony będę Ci przynosić do więzienia cebulę i przemycać pornusy abyś pozostał w zdrowiu i dobrym samopoczuciu :))) Tym sposobem zadbałeś przy okazji o moją pogodę ducha do końca dnia :)
Ciekawy związek ... :) Mnich ( niekoniecznie dosłownie ) zadowolony z opętania ( ten lekki uśmiech - Mona Lisa może mu pozazdrościć ) ... :) Tak to widzę, tak to odbieram :)