Podchodzę do tego zdjęcia parę razy i zastanawiam się, co mnie tu przyciąga. Jakaś magia, światło rozchodzące się wewnątrz świec, jasny płomień i kontrastujący z nim dymiący knot, porzucone ziarna nie wiem czego, czy zmatowione szkło. Szerokie pole dla wyobraźni, domniemywań i tworzenia własnych narracji tego, co się widzi. Obraz do czytania. Póki co, to chyba jedyne zdjęcie, które według mnie zasługuje, by je tu wpisać do kategorii art. Marsz do ulubionych 🌹