Tak, nagość do kolan (zaznaczam, od dołu tylko, albo jednak może - aż???), dołożyć do tego mocno przygrzewające słoneczko... I tutaj będzie polemika, bo zus się będzie cieszył jednak!
A widzisz. Starszym należy się jakaś taka... powiedzmy maksymalna doza powabu. Przekraczasz - ludzie dostają palpitacji. Cóż... jedyną ich podnietą jest radio dyrektorskie. A tu nagle takie słoneczko na klatce. Nie dziw się. To normalne. Chociaż dla zusu kosztowne.