Zdjęcie zrobiłam w przyrożnym rowie, kiedy to dwa lata temu, ze względu na czerwcowe upały - zaniechano koszenia rowów i miejskich trawników. W ubiegłym roku, jak i w tym rów jest skoszony, więc nie ma szansy na takie kwietne widoki... Dobrze, że przynajmniej zdjęcie zostało :) Marek, dziękuję za cenną wskazówkę :))