Widzę, że wielbicieli śliwek na Sign nie brakuję - ja też się tu zaliczam. W odróżnieniu od Wojtka - zajadam się tylko dojrzałymi, i Wojtku - nie ma potem... :) A najbardziej lubię dżemy śliwkowe, mniam!
zapachniało późnym latem... a może wczesną jesienią ... ja też uwielbiam węgierki i potrafię objeść się nimi, jak nie przymierzając, Zorba czereśniami :)))