No i zaraz, że takie tam, że siekiery, noże, armaty i rakiety... No pszepana, mnie niewieście... Ale że co? Że tym razem jest dobrze? No chyba tak. Bom się trochę zagubiła. A ja tym razem byłabym skłonna trochę tego czarnego przyciąć, ale wzięłam i nie pomyślałam. No ale skoro jest mocne... :) A widzisz!
No! Proszę. Znowu z czarnym pasem na dole, o który będzie zaraz batalia na śmierć i życie. Noże i siekiery. Armaty i rakiety. To zapytam tak z głupia frant - czy... Czy ten czarny pas podkreślający zdjęcie.... Czy on... nie mógłby być różowy? Przyznasz, że świat z mety byłby bardziej frymuśny. No i byłoby zagranie nieoczekiwanym, prawda? Zdjęcie poszłoby może w stronę lalek i zabawek - ale nie przejmuj się. Jedno na sto tysięcy - może. Bo teraz - to demony. A nawet egzorcyzmy. Mocne!