Przyznam, że lubię ten widoczek :))) No ale Marek, jak nie z górki, jak przecież jest z górki! To prawda, górka jest w śladowych ilościach, ale jednak jest! I będzie mnie tu komisję nasyłał! Proszę bardzo, ale po orzeczeniu o winie niesłusznie zarzucanych mnie podejrzeń, ponosisz koszty procesu. A co!
Jak poczwartkowo, skoro to nie z góry a z oddali jest. W dodatku z dopłatami dla rolnictwa (które i tak pójdą na ławki). Śmiem twierdzić, że cuś tu nie teges jest, a to już podstawa by komisję zwołać. No i co? Bój się teraz.