Nie pogniewam się oczywiście - ani za opcję Wojtkową jawną, ani za Markową - ukrytą :))) Tak, muszę przyznać, że się zgadzam! Zatem Marek, przykro mnie, ale tym razem nici z kłótni, a co! Nie mogę się choć raz zgodzić? Mogę przecież! :) Zatem Marku i Wojtku - jakoś zupełnie nie pomyślałam, że te ludzie tam tak mocno przeszkadzają i zaśmiecają kadr. Przemknęło mi przez myśl, że obecność ludzi to dowód na to, że jest to miejsce nie tylko dla orłów, ale - przyjazne zwykłemu człowiekowi ;) Ale żeby ich stamtąd usunąć, albo jeszcze lepiej - zrobić kadr bez ludzi - nie pomyślałam. Gdyby tam była jedna, góra dwie osoby - to rzeczywiście, miałoby to wymiar bardziej metafizyczny... człowiek i potęga przyrody. Kadr bez człowieka - to jeszcze inny wymiar - piękno przyrody w czystej postaci... Dobrze zatem - następnym razem będzie lepiej :))) Tak, czy inaczej - dziękują za wszystkie wpisy i cieszę się, że widok Wam się spodobał :)
Powiem wprost bo wiem, że Dorotka się na mnie nie obrazi. Prawda ? :). Czynnik ludzki nie działa korzystnie. Wprowadza element cywilizacyjny w pięknie wybranym fragmencie natury. Według mnie jest to zbyteczne. Trochę burzy to ładnie zdefiniowany naturą obraz. "Człowieki" w tym dzieci, pies i związane z nimi elementy jakby "zaśmiecają" kapitalnie wydobyte przez Autorkę piękno. A szkoda. Wyobrażam sobie ten kadr bez jakiegokolwiek ingerencji czynnika ludzkiego i rzeczy z nim związanych.
No dobra pszepani. Będę się kłócił, ot co! Wiem, że żeście tu i ówdzie dali delikatnie do zrozumienia, wskazaliście plamką, wytyczyliście światłocieniem a nawet zaszyfrowaliście wiadomość. Ale... no właśnie. Gdy już pojawia się "ale" oznacza ono, że szukanie haka na którym moja percepcja mogłaby zawisnąć i odpocząć, zakończyło się porażką. Hmmm... cuś jak sztuka przetrwania, w której liczy się... spacer? Oczywiście nie upieram się, bo zgrabnie zagrany jest ten obraz. Jakość super. Kompozycja w porzo. Potrafię wyobrazić sobie ten krajobraz bez ludziów, szczególnie tych, z gatunku gnuśnych i ... wydaje mi się... trochę jakby... lepszy. Bardziej metafizyczny.