To się cieszę, że się spodobało :) Marek, dodam przekornie, że właśnie nie! Nie pędzę, a wręcz przeciwnie - spowalniam ;) Nad każdym kadrem się zastanawiam, przekręcam, obracam, koloruję, wycinam, stempluję... Taki to efekt wspomnianego pędu ;) Elu, zmieniłam kolorki, przekręciłam zdjęcie i tak wyszło :) Staszku, przyznaję, że przyłożyłam się do tego kadru! Piotrze - ja mam nadzieję, że te drzwi odnowią, bo to drzwi wejściowe do kościoła. Aniu, dziękuję :) Bożenko, przyznam nieskromnie, że rzeczywiście, co nieco udał mi się upolować :)
Uchhhhh! pędzisz Wasz Fotograficzność. Pamiętam jeszcze Twoje jakieś tam nagietki na rabatce. Ale od siebie dodam, że Klamka w niektórych... że tak powiem - społecznościach - to metafora czynienia krzywdy. Niezłe jest. Klucze, których pęk wisiałbym w tym układzie w pionie - dodałby smaczku.