Babeczka w tym wydaniu urzekła mnie najbardziej. Już same obcasy "opancerzone" podkładkami na dziurawe drogi, budzą zachwyt. Ciekawi mnie jak zrobiłaś to zdjęcie. Zachodzę w głowę i nie wiem...
Jak ja się cieszę, że nóżki niestety nie moje Staszku spodobały się Wam. Nie byłam pewna, czy mnie nie skrytykujecie za takie "inne ujęcie," ale mnie autorce podobają się... :)