Też jestem za kolorem ale bym pokombinował z perspektywą. Nie znam okolicy, nie wiem czy by się dało. Może większy zbieg linii o góry? Z rozszerzeniem u dołu? A co za tym idzie - podejście bliżej? Nie wiem. Może więcej ostrości? -Przecież taki krajobraz - to metafora twardej, ostrej egzystencji. Może poczekać, aż ktoś by skakał z okna?