Małe uformowane cząstki szarości w ściśle absolutny wzór metafizyczny. Gdzieś z pewnością świeci słońce i gdzieś z pewnością trzeba jeszcze popracować. Myśl, która kołacze mi się bez ustanku przy tym zdjęciu - to... wietrzenie. Tam wszystko pozamykane (i niezdrowe). Tu otwarte i proszę jak się trzyma.