Ale czemu zaraz w posępność wpadliście proszpani? Jesień to przeciąg, a w przeciągach nigdy nie lęgnie się zaraza. Owszem parę rzeczy gnije, ale to natura. Do tego nawóz, do tego wszelakie mikroelementy (które latem schną na kamień i pożytku nie ma). Może być, że jesień to czasem uczucie jak przyciśnięty do skóry, zmrożony i tający powoli kawałek wątróbki, ale za to jakie kolory! Acha - no i te kółka w elde - to fajny detal w tym obrazie. Elegance