Tak sobie myślę całkiem przypadkowo, że Co Piszczy w Trawie - to... takie trochę pytanie jest ze strony Eli. Dźwiękowe chyba nawet. Jest przecież taka możliwość, że Ela chce się dowiedzieć. Szelest zna. Poszept tudzież, że o tym co brzmi w trzcinie nie wspomnę. Falowanie na wietrze także. Pozostał więc pisk i... tak sobie myślę - powinniśmy odpowiedzieć na to. Teraz tak: Jest u Ciebie Aniu woda, którą lubią żaby, ropuchy i wszelkie inne stwory. Żeby zatem pisk słyszalnie przebił się przez "chlup" - musi dojść do szczególnych koincydencji. Gwałt może ropucha nad żabą. Zatem dałbym to zdjęcie po dwudziestej drugiej na wszelki wypadek.