Wojtku, bardzo się cieszę, że pojawiłeś się na Sign (życzę, aby wszystko poukładało się Tobie jak najlepiej!) i bardzo dziękuję za wyjątkową recenzję tej fotografii :)))
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze i oddane głosy :))))) Dodając to zdjęcie nie spodziewałam się takiego odzewu – cieszy mnie to więc bardzo :))) Tak, jak napisałam już poprzednio – to był łut szczęścia, czysty przypadek, kiedy widząc postać w tramwaju ot tak, akurat w tym momencie zdecydowałam się zrobić zdjęcie. To, że sfotografowana postać może być ciekawa - dostrzegłam dopiero na zrobionym zdjęciu. Jeszcze bardzo serdecznie Wam dziękuję :))))
Zastanawiam się czy komentarz typu "dobra fotografia" czy też "podoba mi się" jest tutaj wystarczający. I nie chodzi o to, że neguję takie stwierdzenia. Absolutnie nie . Chodzi po prostu o to, że tak naprawdę oprócz wyrażenia osobistej akceptacji niewiele mówią o fotografii. Zaglądam tu rzadko i pewnie jakiś czas jeszcze tak będzie. Zerkam na miniatury wstawianych fotografii... Twoja wzbudziła zainteresowanie a gdy otworzyłem w pełnym wymiarze przekonałem się o jej wartości. I jestem pod wrażeniem. Bardzo zgrabny i dosyć "symboliczny" kadr, dobra perspektywa, znakomicie poukładane elementy, światło takie jakie wymaga zarejestrowana chwila, wyraz twarzy i bardzo celne jej posadowienie w kadrze. Tu wszystko gra Doroto. Mam swoją interpretację dosyć osobistą. I chwalę dodatkowo fotografię za to, że potrafi zatrzymać a może i przede wszystkim za to, że wymaga zaangażowania czegoś więcej niż wzroku. Życzę Ci równie udanych praktycznie pod każdym względem fotografii.
Przyznaję, zastanawiałam, czy nie usunąć "Nie wychylać się", ale doszłam do wniosku, że jest to praktycznie niezauważalne - jak widać, się myliłam! :)))
Dorota w brawurowej miniaturce lirycznej o zlokalizowanej przestrzeni trójfazowej w końcowym produkcie tysięcy lat iluminacji a nawet prawie lub choćby bez mała wszędy i wokół właśnie przecież jeżeli. Muszę powiedzieć, że takie rzeczy zawsze mnie dręczą. Excellent
Bardzo Wam dziękuję:))) Przechodziłam akurat, kiedy tramwaj zatrzymał się na przystanku :) Elu, ja lubię czytać, czasem drzemać przy dłuższej podróży. Ale jest to też czas, który można wykorzystać na przemyślenia, jeśli coś akurat w duszy tak gra...
Ale to jest dobre Dorotko. Doskonałe podświetlenie rysów twarzy. Bardzo mi się podoba. Ja jak jadę czytam, ale podróż codzienna to takie przejście między światami...