Errata w moim komentarzu: powinno być Amalka zamiast Alka. Za pomyłkę się uprzejmie przeprasza i w ramach pokuty obejrzy się mecz polskiej ligi szmacianej. Dwa razy!
Alka i jej na wpół ssany i potem trawiony krajobraz. Ponieważ z powodu, że mielone, - wszystko wydaje się kategorycznie absolutnie przygotowane do obiadu. Oklasky!