Po tytule byłem pewien, że chodzi o mejkap na policzkach przed wyjściem do pracy/szkoły/na tańce. Po otwarciu miniaturki pokazał się Kafka. Pierwsze spojrzenie wskazało na Poe"go. Skończyło się na tęsknocie. Do piekarnika. Gdzie "dochodziłaby" szarlotka. Nie wiem, czy jestem normalny. Elegance.