I jakoś radzimy sobie z tą złożonością, raz świadomie, raz nie, ale do przodu, jak nam czas nakazuje. I choć w Twym Tosiu tunelu światełko zakratowane to idziemy z tym bagażem przed siebie … Jaki to głęboki kadr, warto się tu zatrzymać i podumać ….
Marek świetnie skojarzył z tekstem Kaczmarskiego, te cztery zaledwie słowa, to pytanie, które może w różnych kontekstach zadajemy sobie. Bo człowiek to istota złożona...
Ilu nas w bólu – tylu w nadziei, Ilu nas płacze – tylu się śmieje, Ilu nas więdnie – tylu rozkwita, Ilu się żegna – tylu się wita. - śpiewał Kaczmarski. Trudno o celniejszą metaforę niż ta tu na zdjęciu. OKlasky!