Och Marku przepraszam, że nie doczytałam między wierszami. Następnym razem będę bardziej skrupulatna, bo teraz właśnie mocuję się z "moralnym rebusem "( szczególnie przez te zupki). Bądź łaskawy i wybacz.
Marek, zapodałam plakat, możesz tam jeszcze nawymyślać mnie - biorę to na klatę! ;))) Agnieszko, miejsce bardzo ciekawe i bardzo fajnie je pokazałaś :)
Tak proszę Agi!. Byłem pewien, że wybierzesz moje czwartkowe zdjęcie. Starałem się nawet podlizywać, wazeliniarstwo uskuteczniałem i w ogóle byłem uprzejmy niesłychanie. Musisz przyznać. A tu pośladki! Życie poszło obok! Zaplanowałem już temat. Termin. Wziąłem urlop. Zainwestowałem w zapas kanapek i zupek błyskawicznych. Wytarłem nawet ścierą ekran kompa! Tak. Muszę przyznać, że jestem wściekły. Rozgoryczony nawet i oczywiście nieutulony w żalu. Nie podrapany po plecach. A powiedzieć, że mam doła - to nic nie powiedzieć! Tak się nie robi Aga! Spójrz: zupki się teraz przeterminują a przecież tu i ówdzie głód na świecie. Kto teraz będzie się z tym moralnym rebusem mocował??? To teraz - z czystej desperacji - nie zostawię żadnego komentarza pod tym zdjęciem! Proszę bardzo! O!