Login  Hasło  
Dodano
2021.11.08 : 23.06 /  7780
Kategoria
Kultura


 Następne   Pełny Ekran    Poprzednie 
Tytuł : Kultura

Od autora :
Twórczość to umiejętne połączenie pamięci z niepamięcią.

  
Dorota_Kula 📢 /  2021.11.10 : 21.22

Miało oczywiście być "jakiś czas temu" :)


  
Dorota_Kula 📢 /  2021.11.10 : 21.22

A ja jakiś czas kupiłam sobie specjalną musztardę, żeby mieć potem fajną szklankę. A drugą, nieco inną mam chyba po nutelii :)


  
wojtek_s /  2021.11.09 : 11.17

Ja sprzedawałem butelki po 0,5zł ale trza było się trochę napracować. Lak z szyjki musiał być "zdjęty" no i ewentualnie pierścień z nakrętki metalowej. Ale za złocisza kupowałem irysów sezamowych 5 sztuk. Ewentualnie oranżadkę w proszku, którą potem zlizywało się z ręki :).


  
fru-fru 🦋 /  2021.11.09 : 11.00

Nie wiem, jak długo to zdjęcie przetrwa na SP ale z musztardówkami kojarzy mi się najprawdziwszy bazar, który z czasów przedwojennych przeniósł się na dekadę do PRL-u. Tu będzie krótka opowiastka. Bazarowe interesy handlarze ubijali pod starym drewnianym płotem, obok. Najczęściej ćwiarteczką wódki, czasami półlitrówką. Panowie byli jednak kulturalni i od dzieciaków podchodzących do nich z pytaniem: może szklaneczkę...ochoczo brali przysłowiowe musztardówki. Co my z tego mieliśmy? Butelki oczywiście, które w punkcie skupu zamieniały się na złotówki, wtedy dobrze za nie płacili, więc kasy nam nie brakowało. W tamtych czasach za złotówkę wchodziło się do kina. Pamiętam, był taki radziecki film "Świat się śmieje", który obejrzeliśmy chyba kilkadziesiąt razy. Bez nas, stare kino, ogrzewane piecem kaflowym, pewnie by splajtowało;) Paniska byliśmy, bo interesy bazarowe kręciły się od rana do wieczora. Stać nas było na oranżadę, landrynki i kino;)


  
wojtek_s /  2021.11.09 : 09.22

No właśnie. Niech żyją "musztardówki" :)



   Copyright 2020 Patt i s-ka. All rights reserved. Wszelkie prawa zastrzeżone