Ja podpisałam kuliki dwa, a Ty odpisałaś, "a on kulikami niezainteresowany..." A Jerzy dopiero mnie sprostował, co za głupoty ja wypisuję. I miał rację. Ostatnio, cholerka, zdarza mi się to coraz częściej. SKS :)
To tak wygląda, że on tuż tuż, ale był od nich daleko. Czy liczenie ma sens? Nie umiem odpowiedzieć. Dla tych, co to robią, pewnie tak. Już któryś raz widzę tych panów (bo jest ich dwóch). Kucają, coś zapisują, pływają kajaczkiem po niedostępnych dla nikogo rozlewiskach.