Najważniejsza jest próba (wynik zawsze jest porażką) mawiał A. Giacometti. Czyli gonić króliczka. Gonić! (niekoniecznie go złapać)…. ale tutaj… trza w tym miejscu powiedzieć, żeście kolego, pszepana, mister trochę zaskoczyli. Gdziekolwiek, albowiem nie pójdę, gdzie nie usiądę albo poleżę - to gdy pada hasło "Shavrus" - to wiadomo - będziem melancholić. Albo przynajmniej dumać, w każdym razie w ciszy posiedzim i flaszkę metylu bezgłośnie w trzewia wprowadzim. No a tu oto, proszę bardzo: konspirancja jakaś. Kryminał może, w każdym razie podwójne życie. I podprogiem wprowadzony czynnik intrygi. Podziemia jakiegoś. Podwodnia chyba bliżej. I zamiast procentów - na uspokojenie trza co brać! Excellent