Minimalizm iluzoryczny jak się patrzy. (dlaczego "iluzoryczniy - sam nie wiem. Pasuje mi taka... koincydencja zbitkowa dwóch wyrazów). Oczywiście widzenie odbiorcy jest ściśle ogniskowane. Nawet nakazowo i odgórnie - co jest mister Shavrus, w Twoich zdjęciach jak znak wodny. Tak. Albo to widzenie podtrzymywane jest tym jednym akcentem, jak kibić gorsetem. Jak nogawka szelką, jak pończocha podwiązką. Oczywiście, my - wredna część odbioru - będziemy z tym walczyć i doszukiwać się bógwieczego - bo nie ma tak, że co sobie umyślisz, to tylko jednogłośnie aplauz i akceptacja. Będziem marudzić i tu na przykład widzimy gospodarkę wodną podtrzymywaną dotacjami unijnymi, nie wiedzieć czemu przeznaczonymi na ławki w parku. Excellent shot.