To zupełnie inne zdjęcie, bo słońce drży przed statkiem widmo:). Taki klimat pełen niedomówień, ale sama nie wiem …. I jednak sposób pokazania przez Ciebie, pewnie obróbka, tego pierwszego zdjęcia najbardziej mi pasuje, żeby nie ten ptak. To drugie mz. za ciemne, ale pewnie schowane za statkiem słońce miało być tego przyczyną:) Obiecałam brawa, a wyszło jak zwykle;). Za to kierunek bardzo dobry, o!
Wiesz Marku, że wbrew pozorom wszystko to szybko - wbrew pozorom - się dzieje. Na wschód słońca tylko długo się czeka, a jak się wynurzy zza linii morza to pędzi jak oszalałe, statek płynie i jeszcze ptaki też chcą zaistnieć w kadrze. Więc nieraz jest trochę nerwowo i nie zawsze zdąży się w danej chwili ustawić, więc żęby nie uciekło to godzę się z tym co mam, a nie chciałem kombinować programem
Oglądam te dwa zdjęcia i... wyczuwam fluid o twardości diamentu z nutką ukazującej się znienacka czaszy. Mamy pytanie jednak; czy odrobina większego kontrastu nie poprawiłaby wymowy zdjęcia? Poszłoby może w stronę bazaltu. Chyba, że chciałeś zostać w miękkich piaskowcach - co by się z rankiem zgadzało - bo rankiem wszyscyśmy jak flanele.