Mister Shavrus wrócił do domu. Mam nadzieję ( z czystej zazdrości), że szyba w oknie, które "wychodzi" na jezioro zmatowiała. Że zasłona na tym oknie, z powodu awarii nie da się odsłonić. Że deweloper zbudował w polu widzenia wielki gmach. Że jezioro wyschło i tak dalej. Jeśli nie - w marę ukazywania się zdjęć z tej okolicy - będę pielęgnował w sobie czystą, bezinteresowną, polską zazdrość, nienawiść i pragnienie zemsty. Co jest oczywiście jakimś zyskiem netto, więc w depresję i nieutulony żal nie wpadnę. Może nawet zacznę ten stan butelkować i po okazyjnej cenie sprzedawać optymistom. Elegance