A pewnie, że obracałam, całe rano dzisiaj i wczoraj :))) . Tak naprawdę to zaśmiewałam się bardzo ze swego głęboko ukrytego talentu do abstrakcji :))). Tytuł wzięłam z rzędu stóp, które zobaczyłam nagle :)))). Tak naprawdę to była ręczna robota, bo to wymuskany ster drewniany do łodzi:).
Przyznaję się. Skopiowałem i obracałem w te i we wte, co by na koniec zawyrokować, że lepiej w poziomie lub po skosie. Albo wcale. Takiem se wymyślił. Ale szczerze i bez nadymanej peroracji stwierdzam, że tak jak jest - najbardziej mnie się podoba. Wnioskuję zatem ryzykownie, że też obracałaś. I też takie się najbardziej podoba. Oraz sąsiadom. Warstwy drewna (jeśli to one) - to teraz w algebrę krzywych poszedły (słowo abstrakcyjne) i zakrzywienie materii jak echo odbija. Ciężko strawny kawał dobrej roboty.