Ania rozpromieniła się maniakalnie. Żadne to fiu-bździu, tylko porządne molo i rower, który jest mniej ważny absolutnie. Ortodoksi co prawda zogniskują się na dwóch epileptykach i jednym słabowitym, ale molo wyjdzie zwycięsko z tych obuocznych maceracji. Elegance.