Ładnie jest proszę Ani, ale mam pytanie: nie mogłaś poczekać (namówić), by ktoś tonął? A przy okazji brzytwy się chwytał? Zadrapałabyś tym samym aspekt tragedii, dramatu. Zaznaczyłabyś kruchość ludzkiego istnienia. Poruszyłabyś przemijanie a nawet nawiązałabyś do wielu światowych dzieł piśmienniczych, że o filmotece nie wspomnę. Ale nie czekałaś. I są fale. Tylko i aż.