Tak Marku, rozmyłam deszczem tą rzeczywistość :) Wojtku, zauważyłam, że po nierzeczywista rzeczywistość czasami wystarczy się schylić, przechylić lub przykucnąć. Całkiem dużo jej tam wtedy można dostrzec. Aniu, jak mawia Marek, fotografujący ma tylko 50% udziału w końcowym odbiorze, tak więc nigdy nie wiadomo, czy i w kogo ostatecznie się utrafi :) Krysiu, a Ty trafiłaś - to zalana deszczem moskitiera, przez którą widać drzewo. Piszesz, że ja zaskakuję - z czystym sumieniem odpowiadam - i vice versa :)
Sztuka odwzorowania, czyli jak zawrzeć swoją myśl dodatkowym już to rozmyciem, już to przyprawą na ostro lub straszno. Obraz przeważnie działa jak synteza. Wyciąg z tego co widać z tym co jest do zobaczenia. Z tym co ręka lub myśl wprowadziła. Z tym, co się odbiera, Z tym co się wcześniej widziało, słyszało, czytało. A człek i tak nie wie na czym stoi, kwitując tylko: Excellent shot.